Moje zdjęcie
Ma rude włosy, zielone oczy i piegi. Jego matka zmarła gdy miał 35 lat. Ojca nie poznał nigdy. Urodził się późno w nocy w szpitalu z czerwonej cegły. Gdy widzi przestraszoną twarz Franza Kafki ogarnia go smutek. Chciałby wieść spokojne i harmonijne życie a ludziom, których spotka dawać tylko radość, szczęście i dobro. Zawsze, gdy to tylko możliwe, siada nocą na brzegu jeziora i patrzy w okna domu gdzie po raz pierwszy pocałował ukochaną.Ceni szczerość i odwagę. Ma już więcej lat niż Chrystus więc świata nie zbawi...

sobota, 24 kwietnia 2010

Pani Ala

Pani Ala nie istnieje. Nigdy nie istniała. Myślałem by powołać ją do życia, przyozdobić w pióropusz włosów, tęcze ciała promienistą, bogate wnętrze i niepokojący uśmiech ale nie...
Pani Ala nie będzie istnieć, pozostanie najbardziej tajemniczą istotą, której nie powołałem do życia. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie - spacer i długotrwała izolacja nie stanowią dobrego materiału na wymówkę.
Pani Ala nie może istnieć - jest zaprzeczeniem... sama w sobie...
Pani Ala przecudnie gra na gitarze a w niedzielę pozuje studentom w Akademii Sztuk Pięknych
Pani Ala przeplata chwile między włosy, nawleka mijające minuty, snuje kordonek smutku i uwija śmiech między promyki spadających łez
Pani Ala nigdy się nie śni... nikomu...

3 komentarze:

iinnaa pisze...

Życie na ziemi wypada dość tanio.
Za sny na przykład nie płacisz tu grosza.
Za złudzenia- dopiero kiedy utracone.

Eskel pisze...

Czekamy na kolejne wpisy. ;)

szeptak pisze...

Eskel ? czekacie ? gdzie ? dlaczego ?
:-)