Moje zdjęcie
Ma rude włosy, zielone oczy i piegi. Jego matka zmarła gdy miał 35 lat. Ojca nie poznał nigdy. Urodził się późno w nocy w szpitalu z czerwonej cegły. Gdy widzi przestraszoną twarz Franza Kafki ogarnia go smutek. Chciałby wieść spokojne i harmonijne życie a ludziom, których spotka dawać tylko radość, szczęście i dobro. Zawsze, gdy to tylko możliwe, siada nocą na brzegu jeziora i patrzy w okna domu gdzie po raz pierwszy pocałował ukochaną.Ceni szczerość i odwagę. Ma już więcej lat niż Chrystus więc świata nie zbawi...

wtorek, 15 września 2009

PO EZ JA

nie mam ochoty na sen z migdałami
z boku na bok kanapki niezjedzonej
przewracam plasterki skóry
ciała mego powszedniego
daj nam dzisiaj
płatki
róż

i już

nie będę grymasił
przy stole usiądę grzecznie
rączki złożę potulnie
i poczekam

(Dobry Boże, który jesteś gdzieś TAM, wejrzyj łaskawie na mą skołataną duszę i wybacz wspaniałomyślnie tę przyziemną grafomańskość sobie a TOBIE a muzom pisaną)