Moje zdjęcie
Ma rude włosy, zielone oczy i piegi. Jego matka zmarła gdy miał 35 lat. Ojca nie poznał nigdy. Urodził się późno w nocy w szpitalu z czerwonej cegły. Gdy widzi przestraszoną twarz Franza Kafki ogarnia go smutek. Chciałby wieść spokojne i harmonijne życie a ludziom, których spotka dawać tylko radość, szczęście i dobro. Zawsze, gdy to tylko możliwe, siada nocą na brzegu jeziora i patrzy w okna domu gdzie po raz pierwszy pocałował ukochaną.Ceni szczerość i odwagę. Ma już więcej lat niż Chrystus więc świata nie zbawi...

czwartek, 26 czerwca 2008

SZEPT 2

Wczoraj odbyły się moje urodziny ale nie jestem tego zupełnie pewien.
Jaki kolor ma miasto, w którym mieszkam? Szary !- odpowie każdy jednak gdy przyjechałem tu onegdaj nocą niebo miało kolor smutnej pomarańczy.Teraz bezskutecznie próbuję odnaleźć ten odcień w pamięci.

1 komentarz:

Agnieszka Dąbrowska pisze...

Nigdy nie widziałam koloru smutnej pomarańczy...
Pozdrawiam