Moje zdjęcie
Ma rude włosy, zielone oczy i piegi. Jego matka zmarła gdy miał 35 lat. Ojca nie poznał nigdy. Urodził się późno w nocy w szpitalu z czerwonej cegły. Gdy widzi przestraszoną twarz Franza Kafki ogarnia go smutek. Chciałby wieść spokojne i harmonijne życie a ludziom, których spotka dawać tylko radość, szczęście i dobro. Zawsze, gdy to tylko możliwe, siada nocą na brzegu jeziora i patrzy w okna domu gdzie po raz pierwszy pocałował ukochaną.Ceni szczerość i odwagę. Ma już więcej lat niż Chrystus więc świata nie zbawi...

sobota, 1 stycznia 2011

Zamrucz mi, Boże

Nowy Rok w oparach płodów rolnych
korki szampana strzelały bardzo długo, bardzo cicho i jakoś tak z oporami
dobrze przy Cure misiepisze
grudniową porą ponownie nawiedziłem Tatry po pas zapadając się w śniegu na szlaku prowadzącym na Giewont, przy blasku księżyca i migocie gwiazd, w cieniu zazdrosnych chmur, które raz po raz bezpardonowo zawłaszczały kamienne wdzięki śpiącego rycerza

nie ma nic trudniejszego, niż ciekawie opisać nudę

słucham czego tylko się da by jakoś się z siebie wyssać,pobudzić - tak do czegokolwiek ale póki co nie mogę zassać

pewnym antidotum na marazm piśmienny byłoby podsumowanie minionego roku ale nie ma czego podsumowywać to znaczy jest ale nie jest ciekawe a ja nie jestem buchalterem

coraz częściej zdaję sobię sprawę z ograniczeń jakie stawia pisanie na blogu bo:
z jednej strony można pisać WSZYSTKO i opisywać każdy nieistotny szczegół istnienia a z drugiej nie można napisać tego najważniejszego, najintymniejszego, najszczerszego bo:
to nie leży w mojej naturze
nie jestem na to gotowy
nie czuję potrzeby
mam to gdzieś
czuję się zagubiony
sam już nie wiem czego tak naprawdę chcę i powtarzam w myślach frazesy typu "życie jest bez sensu" ... bez sensu
pointy nie będzie bo jutro jadę do Warszawy i mam nadzieję, że pociąg będzie stał na peronie, że będzie miał wszystkie koła, działające ogrzewanie i w miarę szczelne okna

3 komentarze:

iinnaa pisze...

...przez które (okna) zobaczysz lepsze jutro, czego serdecznie życzę w Nowym Roku. Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Chyba, że jest? Ale to z kolei oznacza, że czas się uśmiechnąć, bo jutro może być już tylko lepiej...

szeptak pisze...

... tylko dlaczego to jutro musi się zaczynać już o szóstej rano ?
z wyjazdu nic nie wyszło
za życzenia serdecznie dziękuję
a z tym "lepiej gorzej" to tak trochę balansuję i wciąż nie mogę złapać pionu

iinnaa pisze...

no tak... pion o świcie to nie zawsze prosta rzecz ;) jakkolwiek durnie to nie brzmi :D