Moje zdjęcie
Ma rude włosy, zielone oczy i piegi. Jego matka zmarła gdy miał 35 lat. Ojca nie poznał nigdy. Urodził się późno w nocy w szpitalu z czerwonej cegły. Gdy widzi przestraszoną twarz Franza Kafki ogarnia go smutek. Chciałby wieść spokojne i harmonijne życie a ludziom, których spotka dawać tylko radość, szczęście i dobro. Zawsze, gdy to tylko możliwe, siada nocą na brzegu jeziora i patrzy w okna domu gdzie po raz pierwszy pocałował ukochaną.Ceni szczerość i odwagę. Ma już więcej lat niż Chrystus więc świata nie zbawi...

czwartek, 13 stycznia 2011

inne spojrzenie na kwestię świtu

ze świtami tak już jest, że zawsze przychodzą nie w porę
czasem zbyt wcześnie
wtedy trzeba opuścić ramiona - kochanki / kochanka - niepotrzebne skreślić
przeprosić się z ubraniem
słońcem umyć twarz
myśli odwrócić na zewnątrz

świt to śmierć nocy

Brak komentarzy: