Moje zdjęcie
Ma rude włosy, zielone oczy i piegi. Jego matka zmarła gdy miał 35 lat. Ojca nie poznał nigdy. Urodził się późno w nocy w szpitalu z czerwonej cegły. Gdy widzi przestraszoną twarz Franza Kafki ogarnia go smutek. Chciałby wieść spokojne i harmonijne życie a ludziom, których spotka dawać tylko radość, szczęście i dobro. Zawsze, gdy to tylko możliwe, siada nocą na brzegu jeziora i patrzy w okna domu gdzie po raz pierwszy pocałował ukochaną.Ceni szczerość i odwagę. Ma już więcej lat niż Chrystus więc świata nie zbawi...

czwartek, 22 lipca 2010

... smutno mi Boże ...




















że mnie zabrałeś znad jeziorka
gdzie się kapałam "w lazurowej wodzie", gdzie nauczyłam się nurkować, skakać do wody z pomostu i z Taty, gdzie widziałam jeżyka i sarenkę i strącone gniazdo, gdzie zaganiałam kury do kurnika i zasypiałam przy ognisku z keczupem w kącikach ust, gdzie pogryzły mnie komary i przybłąkał się mały psiak, porzucony przez jakiegoś rowerzystę, gdzie płynęłam strażacką motorówką, wchodziłam na ambonę i zbierałam muszelki...

Brak komentarzy: