Moje zdjęcie
Ma rude włosy, zielone oczy i piegi. Jego matka zmarła gdy miał 35 lat. Ojca nie poznał nigdy. Urodził się późno w nocy w szpitalu z czerwonej cegły. Gdy widzi przestraszoną twarz Franza Kafki ogarnia go smutek. Chciałby wieść spokojne i harmonijne życie a ludziom, których spotka dawać tylko radość, szczęście i dobro. Zawsze, gdy to tylko możliwe, siada nocą na brzegu jeziora i patrzy w okna domu gdzie po raz pierwszy pocałował ukochaną.Ceni szczerość i odwagę. Ma już więcej lat niż Chrystus więc świata nie zbawi...

niedziela, 28 grudnia 2008

I N G M A R L I V B I B I

nikt już nie kręci takich filmów...

choć być może to tylko poświąteczna trauma - brak śniegu, mroźna szarzyzna, wyludnione ulice

śmierć wszech obecnie panująca nawet w Święta

Śmierć Święta Prezenty

pejzaże malowane światłem, łzami, szumem morskich fal, cierpieniem

smutne drzewa biją pokłony

oglądając takie filmy czuję kurz małych, zimnych kin, samotnie stygnących na peryferiach miast

Brak komentarzy: