Moje zdjęcie
Ma rude włosy, zielone oczy i piegi. Jego matka zmarła gdy miał 35 lat. Ojca nie poznał nigdy. Urodził się późno w nocy w szpitalu z czerwonej cegły. Gdy widzi przestraszoną twarz Franza Kafki ogarnia go smutek. Chciałby wieść spokojne i harmonijne życie a ludziom, których spotka dawać tylko radość, szczęście i dobro. Zawsze, gdy to tylko możliwe, siada nocą na brzegu jeziora i patrzy w okna domu gdzie po raz pierwszy pocałował ukochaną.Ceni szczerość i odwagę. Ma już więcej lat niż Chrystus więc świata nie zbawi...

poniedziałek, 8 września 2008

Pytania na dobranoc

A gdy już zamkniesz oczy i ciało otulisz pościelą, czy śnisz o niebieskich migdałach, jęczysz z rozkoszy czy płaczesz w poduszkę?
A gdy już wyjdziesz na ulicę to gnasz na złamanie do pracy, litujesz się nad staruszką czy karmisz gołębie?
A gdy zaczyna padać deszcz to uciekasz w najbliższą bramę, wsiadasz do taksówki czy zdejmujesz buty i wskakujesz w największe kałuże?
Wolisz białe czy czerwone?
Idziesz lewą czy prawą stroną?
Morze czy góry a może pustynia?
Wierzysz czy tylko przeczuwasz Jego istnienie?
A gdy już nasuną wieko to popadasz w zadumę, spazmatycznie drapiesz pazurami czy spokojnie umierasz...?

5 komentarzy:

słodko-winna pisze...

Umieram i udaję , że to mnie nie boli.

Piszesz niesamowicie.

szeptak pisze...

aż tu dotarłaś...
dziękuję

słodko-winna pisze...

Czytanie Ciebie to przyjemność.

szeptak pisze...

zmieniłaś zdjęcie...
z rozemglenia w zaciemnienie...

słodko-winna pisze...

To ciągle ta sama ja-różnica pół roku.